Efekty Śmiałego Ogrodu

O tym, jak Śmiały Ogród pomaga rozwijać się dzieciom opowiadają nauczycielki:
Ikona ręki siejącej ziarenka

Czas na nowy chodnik

Elżbieta Radwańska

Śmiały Ogród jest idealnym miejscem do rozwijania przez dzieci umiejętności planowania i współpracy.

Nauczycielka z Przedszkola nr 132 w Warszawie opisuje jeden z takich projektów.

ETAP I

Wyszliśmy do ogrodu. Chłopcy zaczęli rozglądać się po terenie nowego miejsca edukacyjnego. Była woda, był piasek, łopatki plastikowe i dobre miejsce do robienia błota – dzieci robiły błoto. Pojawiły się różne linie na ziemi, napisy, rozmowy, konflikty, ale w konsekwencji każdy był czymś zajęty. Czasem ktoś mnie wołał do pomocy w rozwiązaniu jakiejś trudnej czy konfliktowej sytuacji. Padł pomysł, żeby zbudować chodnik.

Z czego zrobić chodnik

Z błota rozpoczęto produkcję betonu na chodnik. Niewiele dzieci wiedziało, co powinno być użyte do produkcji betonu, ale wyłonił się lider, „kierownik” – Franek i powiedział: „Do produkcji betonu potrzebna jest ziemia, woda, suchy piasek”. Franek mówił, co trzeba robić, a inne chętne dzieci to robiły. Współpracowały ze sobą, każdy miał swoje zadanie. Role nie zawsze były nadane przez Franka, po prostu dzieci mają umiejętność pracy zespołowej, potrafią między sobą ustalić kto jest za co odpowiedzialny. Wszyscy wiedzieli po co robią beton.

Ostateczny przepis na beton był taki: woda, ziemia, cegły, suchy piach i mokry, i też ciemna ziemia. Powstały bazy do przechowywania: miejsce na składowanie liści i oddzielnie miejsce na skład ziemi. To wszystko było potrzebne do budowy chodnika.

Bezpieczeństwo

Kierownik Franek wraz z pomocnikiem wykreślili na ziemi linie wydzielające teren budowy. Pojawił się napis SOS – to oznaczało: „Prosimy o pomoc”. Na znak SOS zareagowało dużo dzieci i wtedy Franek wraz z Karimem narysowali znak STOP i znak ZAKAZ POSTOJU. Decydowali, kto będzie mógł pracować w ekipie budowlanej.

Na prośbę dzieci przyniosłam taśmę i wspólnie wygrodziliśmy teren budowy. Na moje pytanie po co to robią, dzieci odpowiedziały: „Linie na ziemi były mało widoczne, teraz mniejsze dzieci nie będą tu wchodziły”; „jak będzie mokra ziemia i błoto a dzieci się potkną o coś albo się przewrócą, to wtedy mogą wylądować i się ubrudzić. Jak będzie chodnik to tylko będzie mokry chodnik, przewrócą się po prostu i będzie ich coś bolało, ale nie będą brudni”.

W innej części ogrodu Karol wykopywał płyty chodnikowe, które przewoził na teren budowy za pomocą zabawkowej ciężarówki. Mierzyliśmy odległość jaką trzeba było pokonać między terenem gdzie znaleziono płyty a terenem budowy. Do mierzenia zgłosiło się kilkoro dzieci. Pojawiły się historie własne. Skąd Karol wiedział o tym, że te płyty są tam zakopane? Okazało się, że brat Karola, który był w naszym przedszkolu rok temu, wykopywał te płyty, a potem znów je zakopał. A Karol przypomniał sobie o tajemnicy, jaką przekazał mu brat.

Jak zdobyć sprzęt – kto może nam pomóc

Bardzo szybko okazało się, że narzędzia, które dzieci mają: plastikowe łopatki, patyki, foremki albo nie są niewystarczające, albo w ogóle się nie nadają. Dzieci potrzebują prawdziwych narzędzi, na przykład metalowych grabi i metalowej łopaty. Zadaliśmy sobie pytanie – kto może nam pomóc w wyposażeniu Śmiałego Ogrodu w prawdziwe narzędzia? Padło dużo pomysłów: pojawiły się historie i doświadczenia z własnymi rodzicami i dziadkami – „mój tata ma różne sprzęty i ma taki jakby patyczek i może zmieniać górę”, „mój tata ma łopatę metalową do odkopywania auta ze śniegu”, „mój tata ma dużą łopatę metalową i to może się przydać”. „Jeszcze Pan Marian (nasz dozorca) ma metalowe grabki i pani dyrektor może nam pomóc, bo miała różne narzędzia i takie zielone metalowe grabki też”. Wiemy już skąd wziąć! Zrobiliśmy listę sprzętów potrzebnych na budowę. Zadeklarowała się ekipa, która poszła do pani dyrektor i pana Mariana: „Pan Marian mówi, że jest za zimno i nam nie dał łopaty, z panią dyrektor nie zdążyliśmy porozmawiać”. Ustaliliśmy, że każdy zapyta tatę o sprzęt potrzebny do budowy.

Procedury i zasady

W pewnym momencie dzieci zaczęły na plastikowej ciężarówce zwozić na teren budowy krzesła i stolik, które mają służyć do...„przemowy i na przerwę”. W planie więc była przemowa. Samo dostanie się na teren budowy nie było łatwe – jeżeli ktoś chciałby dołączyć, to musiał wysłuchać przemowy i rozwiązać trzy zagadki.

Dzieci ustaliły procedury i potrzeby:

  • „Niektórzy mogą bez zagadek, ale w planie jest ustalenie kilku rzeczy”.
  • „Każdy może dołączyć się do nas w każdym momencie, ale musi...jeszcze nie wiemy co”.
  • „Niełatwo się dostać na naszą budowę”.
  • „Wiemy, że chodnik ma być dosyć długi”.
  • „Kto się z nami nie bawi, to ani kroku za taśmę”.
  • „Woda jest nam bardzo potrzebna – dobrze, że padał deszcz dziś w nocy, bo chodnik jest twardy i bardziej gładki”.
  • „Pani może robić zdjęcia lub inne dziecko”.
  • „Nowa taśma nam jest potrzebna, bo spada”.

ETAP II

Zastanawialiśmy się, jak poinformować innych o tym, co jest nam potrzebne. Jedno z dzieci zaproponowało: „Możemy to wywiesić na korytarzu, wszyscy zobaczą czego potrzebujemy”. Zabraliśmy się do pracy. Ostatecznie na tablicy znalazły się:

  • Informacja o tym co robimy, która brzmiała tak: „UWAGA: Jeśli ktoś miałby ochotę dowiedzieć się jak to się zaczeło, to zapraszamy. Posiadamy nagrania: relacje z działań każdego dnia, prowadzimy dokumentację zdjęciową”.
  • Lista potrzebnych rzeczy z miejscem na wpisanie informacji kto może nam pomóc.
  • Ustalenie o treści: „Jeżeli jakaś osoba dorosła chciałaby przynieść jakiś sprzęt i nam pokazać, nauczyć jak działa to bardzo chętnie przyjmiemy i zapraszamy”. Oczywiście podpisały się pod tym wszystkie dzieci.

Przez czas trwania projektu nasza tablica informacyjna się zmieniała, pojawiały się inne dodatkowe informacje o tym co robimy, czego się nauczyliśmy, dowiedzieliśmy i co jeszcze musimy sprawdzić.

ETAP III

Rano Ewa przyniosła dużą łopatę, taką prawdziwą, pomógł jej tata, bo łopata była ciężka. Tata Ewy – pan Łukasz został naszym ekspertem. Na podstawie rozmowy z nami i tego, co widział w Śmiałym Ogrodzie narysował nam plan. Dzięki tej wizycie dowiedzieliśmy się, co i jak możemy zrobić.

Wnioski ze spotkania z ekspertem:

  • Musimy zastanowić się dokąd i w którą stronę będzie zmierzał chodnik.
  • Musimy policzyć, zmierzyć boki płyt chodnikowych.
  • Musimy zastanowić się, czy wszystkie narzędzia są nam potrzebne.

Zadanie na dziś (i osoby, które się zgłosiły):

  • oznaczenie terenu budowy – Janka, Ola, Oliwier, Ewa
  • przewożenie płyt chodnikowych – Karol, Karim, Franek
  • mierzenie płyt chodnikowych – cała grupa
  • pilnowanie terenu i informowanie o tym, by nie przeszkadzać – Kacper, Michalina, Karol, Amelia F., Ania
  • plan budowy: rysunek – Franek, Ewa, Janina
  • wykopywanie płyt chodnikowych: Karol, Michalina, Ewa, Karim, Zosia, Hania, Helena, Ania L.

ETAP IV

Ten moment dla grupy był jednym z ważniejszych. Zniknęły płyty chodnikowe. Spotkaliśmy się wcześnie rano, jeszcze przed śniadaniem, w kręgu, by zaplanować działania na dziś. Dzieci były podekscytowane, część z nich już rano przed przedszkolem razem z rodzicami odwiedza „teren budowy”. Zaczęliśmy rozmowę od: co się stało i dlaczego? Dlaczego Pan Marian zabrał płyty chodnikowe? Dzieci nie były wzburzone, rozmowa przebiegała spokojnie, ale czułam, że to jest dla nich ważne.

Dlaczego Pan Marian zabrał płyty chodnikowe? „bo się bał, że spadnie na nogę i zrobimy sobie krzywdę”. Wszyscy zgodnie stwierdzili: „nam bardzo zależy na tych płytach chodnikowych”.

Zastanawialiśmy się, co możemy zrobić, by odzyskać płyty chodnikowe? Propozycje dzieci: „poprosić Pana Mariana”, „zapytać gdzie one są”, „możemy ustalić zasady bezpiecznego przewożenia i przenoszenia”, „zapewniamy, że będziemy ostrożni”, „zaprosić Pana Mariana na rozmowę i zapytać o co się boi”.

Zaprosiliśmy pana Mariana na spotkanie, zapytaliśmy dlaczego zabrał płyty chodnikowe i uwzględniając jego obawy ustaliliśmy i spisaliśmy 5 zasad bezpieczeństwa:

  1. Płyty chodnikowe przenoszą osoby wyznaczone.
    „Przenosimy, przewozimy jak droga jest wolna i robimy to powoli”. „Sprawdzamy czy ładunek jest dobrze załadowany”. „Zawsze są dwie osoby – jedna popycha samochód, a druga trzyma i dba o bezpieczeństwo lub też mogą się wymieniać, jak jedna się zmęczy”.
  2. Płyty chodnikowe przewozimy po 1 sztuce.
    „Na samochodzie jest tylko jeden kawałek płyty chodnikowej. Wiemy od pana Mariana, że ładunek może mieć ciężar 50% ciężaru samochodu, nasz ładunek miał 70% – tak wyszło nam z obliczeń”.
  3. Po skończonej pracy brygadzista sprawdza teren: czy jest porządek i czy jest bezpiecznie.
    „Ustaliliśmy, że brygadzista będzie miał swojego zastępcę, nawet dwóch, jakby jednego nie było”. „Zastępca będzie wyznaczany w zależności od tego, kto będzie”.
  4. Nauczyciel, który będzie w zastępstwie, musi wiedzieć co robimy i co będziemy robić!
    „Zapraszamy nauczyciela zastępującego na rozmowę i mówimy co dziś planujemy zrobić. Nauczyciel może zapisać”.
  5. Sprzęt odkładamy do „domku”.
    Część narzędzi i samochód chowamy do specjalnie wybudowanego schowka. Te narzędzia, które nie mogą zostać na dworze zabieramy do przenośnego koszyka i zostawiamy w sali. Koszyk i duże łopaty będziemy zabierali za każdym razem, jak idziemy na budowę. Mamy świadomość tego, że jak zostawimy coś na terenie budowy lub nie posprzątamy, to możemy to stracić. Ustalenia i zasady oraz inne ważne notatki wiszą na naszej tablicy w sali, tak by wszyscy widzieli.

ETAP V

Przygotowanie prezentacji projektu dla społeczności przedszkolnej

W trakcie pracy nad projektem dzieci zauważyły, że inne grupy interesują się tym, co się dzieje na terenie budowy. Stwierdziliśmy, że należy poinformować wszystkie dzieci o zasadach obowiązujących na terenie budowy, co robimy i dlaczego jest to dla nas ważne. Będzie to też okazja, by pokazać innym, jakich narzędzi używamy i do czego one służą.

Odbyło się głosowanie i zgodnie postanowiliśmy, że zorganizujemy spotkanie informacyjne dla całego przedszkola. Powstała lista zadań do zrobienia, kierownik budowy zebrał osoby chętne do współpracy. Zadania zostały omówione w grupach bez mojej obecności. Dzieci poinformowały mnie, co kto robi i do czego ewentualnie będę potrzebna.

Ustalono jedną główną zasadę dla dzieci z innych grup przedszkolnych: NIE WOLNO BIEGAĆ Z NARZĘDZIAMI, NARZĘDZIA ZNAJDUJĄ SIĘ TYLKO NA TERENIE BUDOWY. Dlaczego tylko jedna zasada? Uzasadnienie: Nawet jeżeli osoba nie zapyta o uczestnictwo w budowie, tylko zabierze narzędzia, to wszyscy znają tę zasadę i każdy ma prawo zwrócić uwagę tej osobie.

Dyskusje w grupach i efekty ustaleń trwały cały dzień: wykonano zaproszenia dla wszystkich grup i plakaty informujące o spotkaniu, wyznaczono osoby, które będą opowiadać o projekcie, osoby, które będą mówić i pokazywać narzędzia oraz osoby do pilnowania porządku i do usadzania dzieci z innych grup na sali gimnastycznej. Był też fotograf.

Prezentacja

Na sali pojawiły się dzieci z innych grup wraz z nauczycielami i cały personel niepedagogiczny z przedszkola (razem około 80 osób). Ekipa zajmująca się projektem miała wyznaczone specjalne miejsca na krzesłach, pozostałe dzieci siedziały w kręgu na podłodze. Osoby wyznaczone do prezentowania działań opowiadały o tym, co się dzieje na terenie budowy. Inne dzieci prezentowały narzędzia, którymi posługują się w czasie pracy. Dodatkowo wyjaśniały do czego służy np. łopata, wiertarka, piła do metalu, młotek, miarka, suwmiarka i inne. Były momenty chaosu i hałasu. Osoby mówiące przejęły się swoją rolą i tym co mają mówić – w konsekwencji część dzieci nie rozumiała tego, co mówią, bo działo się to zbyt szybko. W takich sytuacjach włączałam się pełniąc rolę pomocnika przy opowiadaniu, parafrazowaniu, zadawaniu pytań, co było pomocne w dalszej części prezentacji i opowieści dzieci.

Przekazano zasadę obowiązującą podczas pobytu dzieci na terenie budowy oraz dodatkowo każdy musiał wyrazić swoją akceptację tej zasady poprzez podniesienie ręki. Dzieci przedstawiły konsekwencję nieprzestrzegania zasady: zabranie narzędzi i zakaz w tym dniu uczestniczenia w budowie.

PODSUMOWANIE

W działania projektowe była zaangażowana cała grupa. Oczywiście każdy znalazł swoje miejsce i poświęcił działaniom tyle energii i czasu, na ile był gotowy w danym momencie. Każdy miał swoje zdanie jednak cel był dobrze przemyślany, przedstawiony, omówiony na wspólnych spotkaniach. Były osoby głównodowodzące, które wyznaczały zadania w danym dniu. Nic nie działo się nachalnie, z pozycji przymusu czy prędkości wykonywania zadania. Bardzo istotnym i przełomowym momentem była rozmowa na temat co możemy każdej osobie zaproponować do zrobienia, tak by „każdy czuł się potrzebny i ważny”.

W grupie jest trójka dzieci o specjalnych potrzebach edukacyjnych, z niepełnosprawnością w stopniu lekkim i umiarkowanym. Projekt „Chodnik” był dla nich bardzo ważnym wydarzeniem.

Chłopiec niepełnosprawny w stopniu umiarkowanym, który wcześniej nie lubił przedszkola i bardzo trudno było mu wejść w relacje z innymi dziećmi, włączył się w projekt i był solidnym, sumiennym „ochroniarzem budowy”, który pilnował, by nikt nie wszedł na teren prac. Potrafił wytłumaczyć dlaczego pilnuje tego miejsca; w sytuacji niebezpiecznej potrafił uzasadnić swoją decyzję; z bardzo dużym zaangażowaniem organizował ekipę do pomocy, gdy przerwała się taśma wyznaczająca teren; opowiadał na spotkaniach podsumowujących, jaka trudna sytuacja go dziś spotkała (wcześniej nie wypowiadał się na forum); po skończonej pracy na terenie budowy zbierał narzędzia, które pozostały. Zawsze z budowy schodził ostatni, bo musiał sprawdzić, czy nic nie zostało. Z relacji mamy wiemy, że każdego dnia opowiadał o tym, co robił na budowie.

W projekt zaangażowała się także pozostała dwójka dzieci. Byli odpowiedzialni za: noszenie wody i piasku do zrobienia cementu, ogłaszanie zakończenia prac na budowie, liczenie osób, które danego dnia pracowały, sprzątanie i wołanie na zbiórkę po skończonej pracy. Pełniły bardzo ważne role społeczne i były z tego dumne.

Dzieci realizowały projekt „Chodnik” w Śmiałym Ogrodzie przez cztery miesiące. Pracowały bardzo intensywnie – z niecierpliwością czekały na kolejny dzień. Czasem warunki pogodowe nie pozwalały nam na wyjście na zewnątrz. Ale dyspozycje, umiejętności, doświadczenia, które zostały przez dzieci zdobyte w trakcie trwania projektu, były wykorzystywane przez nie w trakcie innych przedszkolnych działań.

CZEGO NAUCZYŁY SIĘ DZIECI REALIZUJĄC PROJEKT „CHODNIK”

  • umiejętności porozumiewania się z innymi
  • proszenia o pomoc
  • zbierania ekipy do współpracy
  • „zdanie każdego się liczy i każdy może się wypowiedzieć i dołączyć do naszej budowy” przemawiania i publicznych wystąpień podsumowywania, wyciągania wniosków i wypowiadania się
  • samodzielności
  • negocjacji
  • rozwiązywanie sytuacji konfliktowych
  • planowania przestrzeni
  • prezentacji zdobytej wiedzy
  • kreatywności
  • rysowania planu budowy
  • liczenia, mierzenia, szkicowania, szacowania
  • nowych słów
  • i wielu innych umiejętności…